poniedziałek, 25 listopada 2013

dzień pluszowego misia

Ponoć dziś Dzień Pluszowego Misia.
Światowy Dzień Pluszowego Misia, święto ustanowione w 2002 roku, w 100. rocznicę powstania zabawki pluszowego misia,  nazwanego na cześć 26.prezydenta Stanów Zjednoczonych - Theodora (Teddy/ego Roosevelta (ang. Teddy Bear).
Postanowiłam więc pokazać Wam misie, które skradły moje serce. Zresztą ponoć Mikołaj już zaczyna szykować prezenty, więc może coś u mnie podpatrzy.
Oczywiście najbardziej podobają mi się te standardowe pluszowe misie. Duże, małe - nieważne, ważne by były milutkie w dotyku, pluszowe, no i takie totalnie misiowe!
 Dla małych i dużych. Dla dziewczynek i chłopców.
Ale miś to może być nie tylko do przytulania, może byś też przydatnym gadżetem. Na przykład jako breloczek do kluczy, w końcu może dzięki niemu przestaniemy ich ciągle szukać w czeluści torebki? Miś może stać się też odblaskiem- sama takiego miałam, do dziś go pamiętam.
Jak myślicie jakie sny ma się w misiowej pościeli? Misiowe?
Misie też rewelacyjnie wyglądają jako przydatne dzieciakom (i nie tylko) piórniki.
Co jeszcze może być misiem/z misiem? A na przykład plecaczek lub case na telefon. Zmęczeni misiami? Hm....to może odpoczniecie na misiowej poduszeczce?
Odpoczęli? To w nagrodę, że wytrwaliście aż do teraz pokażę Wam mojego jedynego, prywatnego misia. Prosze Państwa oto miś....
Miś Ignacy, który jest ze mną od 8 lat.
Zainteresował Was któryś miś? Zainspirowałam Was do obdarowania kogoś takim milusim prezentem? Mam nadzieję, że tak. Wszystkim Misiom życzę więc dziś wszystkiego co pluszowe.
* wszystkie zdjęcia pochodzą z wyszukiwarki google.
[Continue reading...]

piątek, 15 listopada 2013

betrayal, zaintrygowana!

I mam kolejny serial, który mnie coś czuję uzależni.
Po obejrzeniu pierwszego odcinka jestem zmrożona, zachwycona i zaskoczona emocjami wszystkimi, które we mnie wywołał...
Rewelacyjne sceny, aktorzy...hm...bomba, fabuła zdaje się być tak wciągająca, że nie mogę się doczekać dalszego ciągu, jestem zaintrygowana, bardzo zaintrygowana. Obejrzyjcie. A wcześniej możecie sobie poczytać o nim coś TU (klik), choć trochę po macoszemu mam wrażenie, że na filmwebie został potraktowany. To trochę więcej niż romans pani fotograf z panem adwokatem, tam jest głębsze dno...oj jest.
[Continue reading...]

niedziela, 3 listopada 2013

Czy to normalne?

Czy to normalne, że ucieszył mnie padający deszcz, stukot o parapet, szum w tle dnia???? Tak, wiem, że będę na to jeszcze narzekać, ale jakoś dziś nie przeszkadza mi, że pada.
[Continue reading...]

środa, 9 października 2013

Niedoczas

Cierpię na niedoczas totalny. Mam wrażenie, że godzina wcale nie trwa 60 minut, ale najwyżej 30.
Tęsknię za nudą, tęsknię za czasem dla siebie, za wolna chwila bez wyrzutów sumienia, że w czasie odpoczynku mogłabym przecież coś ważniejszego zrobić.
Mijaj niedoczasie, wróć czasie wolny, powolny.
[Continue reading...]

piątek, 6 września 2013

wrzesień

Tak, to wrzesień jest tym miesiącem, w którym odnajduję zapach z dzieciństwa.
To poranne zmieszanie ciepła z zimnem.
Ten zapach świeżości. Zapach oddechu jesieni, która zbliża się sporymi krokami, raz się wycofując, raz biegnąc do przodu.
Zapach już na zawsze kojarzący mi się w wychodzeniem do szkoły, rozpoczynaniem dnia, oczekiwaniem na to co przed nami. 
Wrzesień.
Ten czas wczesnej jesieni, którą akceptuję, potem już niestety jest tylko gorzej.

[Continue reading...]

niedziela, 1 września 2013

Marzenie



Bo w życiu chodzi przecież o to by spełniać swoje marzenia.
Wczoraj spełniło się moje jedno, malutkie...
Radochę za to miałam ogromną! 


[Continue reading...]

środa, 28 sierpnia 2013

Po i przed

Po. Dałam radę i prawo oświatowe udowodniłam, że zna lub znać chcę, grunt, że to już za mną.
Przede mną nowy rok szkolny, nowy rok pracy. Mam wrażenie, jakby tych minionych niespełna dwóch miesięcy nie było, jakbym prawie w ogóle nie odpoczęła, choć wiem, że odpoczęłam. Tylko chciałabym nieskromnie więcej! Lub przynajmniej bez tej stresującej końcówki.
Ale nie tylko stresująco było. Było też świetnie.
Poniżej kilka migawek. Ktoś zainteresowany wrzucaniem przeze mnie nabloga migawek z minionego tygodnia?
W ogóle ktoś tym blogiem jest zainteresowany?
Kogoś to zainteresowało, zainteresowało?


[Continue reading...]

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Obym...

Obym od jutra od 15 była nauczycielem mianowanym.
Obym od środy miała czerwone okulary i uśmiech na twarzy.
Obym miała tę chwilę spokoju wewnętrznego o której tak bardzo dziś marzę...
[Continue reading...]

sobota, 10 sierpnia 2013

Mimo wakacj brak czasu na wszystko. 

Tysiące chciejstw, pomysłów, a z tyłu głowy tylko jedna myśl, przeganiająca wszystkie inne, dobre. Stres, na razie kontrolowany. Około 20tego kontrolowany na pewno już nie będzie. 

Po 20tym nie zamierzam robić nic, to pewne, ostatni tydzień, PRAWDZIWYCH wakacji wykorzystam na maksa! 

Postanowione, a teraz wracam do prawa oświatowego, które 20tego będę mogła udowodnić, że znam..lub nie...znam...

Tak jest. 


[Continue reading...]

piątek, 9 sierpnia 2013

Serio? 09.08?

Mam wrażenie, że ktoś majstrował przy kalendarzu. Przecież to nie możliwe, że dziś już 9 sierpnia, że za 11 dni mam egzamin, na myśl o którym cała się trzęsę, przecież to nie możliwe, że za niewiele ponad dwa tygodnie wracam do pracy, na cały długi rok.
Przecież nie tak dawno wcale cieszyłam się, żę będę mieć tyyyyyleeee czasu. I co? I go już nie mam.
[Continue reading...]

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

migawki z wakacji

Wycieczka była.
Udana bardzo.
I się wydaje, że dawno bardzo, a to zaledwie trochę ponad tydzień temu się skończyła.
I szkoda, bo dobrze było, choć nie obyło się bez przygód, różnych.
I powspominać miło, powspominajcie razem ze mną...

Kilka migawek.
Tak się zaczęło...

 Były i góry...wysokie, zaskakujące ulewą i słońcem po niej pięknym.


 Były i spacery w słońcu.., we dwoje...


Był i czas na kawę najlepszą, mrożoną, słodką...we dwoje...

Była i Praga, choć z niedosytem, za mało, za krótko...
Był czas, który spędziliśmy naprawdę dobrze.

Szklarska Poręba, Karpacz, Jelenia Góra, Praga...
I my. 
Tak jak lubimy najbardziej.
[Continue reading...]

sobota, 20 lipca 2013

Ahoj przygodo!

Ahoj przygodo! Wyruszylismy, teraz przerwa na śniadanie, a przed nami jeszcze ponad 300 km. 

Przed nami też tydzień odpoczynku w górach, Szklarska Poreba - mam nadzieję, że będzie super! 


[Continue reading...]

środa, 17 lipca 2013

Uzależniona

Zdecydowanie jestem uzależniona!
Uzależniona od siłowni, od fitnessu, od tego świetnego uczucia zmęczenia po ćwiczeniach. I tych endorfin, które niezmiennie wydzielają mi się po w takich ilościach, że mam ochotę wysciskać moją trenerk. Mimo iż w trakcie ćwiczeń myślę o niej w kategorii: kat. ;)
Prawie pięć miesięcy ćwiczeń, a radość z nich coraz większa, plus wizualne efekty- jest dobrze. A będzie dobrze bardzo!
[Continue reading...]

wtorek, 16 lipca 2013

wakacyjne poranki

Tak ostatnio wyglądają moje wakacyjne poranki.
Kawa, śniadanie, youtube, który jest dla mnie ogromną skarbnicą kosmetycznych nowinek i wiadomości. A od czasu do czasu malowanie pazurków...
Na iście wakacyjne kolory.
Takie poranki to lubię, nawet jeśli nie ma słońca, nawet jeśli za oknem deszcz, to świadomość, że nigdzie nie muszę wyjść, ba, że nic nie muszę jest bezcenna! Chwilo trwaj!

[Continue reading...]

niedziela, 14 lipca 2013

Lazy Sunday

Totalnie nudna niedziela, nudna w najbardziej pozytywnym znaczeniu jakie można sobie wyobrazić...
Greys Anatomy od nowa... Po chyba pięciu latach..., sezon 2 kończymy...przed nami jakieś sześć/siedem sezonów jeszcze...jest dobrze, 
Leniwe niedziele to jest TO!!!

[Continue reading...]

poniedziałek, 8 lipca 2013

B! G! M!

biel, granat, mięta...
kolory tego tygodnia...

[Continue reading...]

niedziela, 30 czerwca 2013

follow...

Mam świadomość, że ten blog na razie raczkuje i wejść oraz obserwatorów ma raczej niewiele, jednak z nadchodzącymi (ogromnymi już krokami) zmianami zapraszam Was ( i tych, który już obserwują i tych, którzy może jeszcze kiedyś będą) do obserwowania zainteresowało na platformie bloglovin. Oczywiście gadżet do kliknięcia znajdziecie w pasku bocznym!
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/8064657/?claim=sjvp8ymrnbb">Follow my blog with Bloglovin</a>

Ja z bloglovin zapoznałam się już przy okazji zakładania tam konta dla drugiego bloga (na którego również zapraszam serdecznie - Klik)
O dziwo bardzo bloglovin przypadł mi do gustu:), ba,zaczynam dzień od włączenia tej strony! 

[Continue reading...]

niedziela...

Już za trzy dni rozpoczną się dla mnie wakacje!
A dziś jeszcze zrobię to co zrobić muszę i nadrabiam gazetowe zaległości...z kawą oczywiście w ręce...

[Continue reading...]

sobota, 29 czerwca 2013

29

Zdecydowanie mam najlepszą siostrę na świecie! Najlepszą!
Bo przecież tylko najlepsze siostry potrafią z okazji urodzin tyle razy zaskoczyć i TAK zaskoczyć!
Uwielbiam ją, jak i zresztą wszystko co wychodzi spod jej rąk - twierdzę, że powinna cukiernię otworzyć!

[Continue reading...]

wtorek, 25 czerwca 2013

by dziubeka - bransoletki i moja urodzinowa:)

W związku z tym, że od męża dostałam dziś na urodziny prześliczną bransoletkę "by dziubeka" postanowiłam się podzielić z Wami tym co zainspirowało mnie w trakcie przeglądania strony internetowej tej firmy. Firmy w stu procentach polskiej, stworzonej przez młodą, zdolną i niezwykle według mnie kreatywną kobietę - Annę Dziubek.
"By Dziubeka"to nie tylko bransoletki, ale ja najczęściej z biżuterii sięgam właśnie po nie. Właściwie można powiedzieć, że je uwielbiam. Te, które zobaczycie na zdjęciach poniżej spodobały mi się szalenie. Chciałabym mieć choć pięć z nich....jeśli nawet nie wszystkie.
Uważam, że po pierwsze są świetnie wykonane (większość oglądałam na stoisku w krakowskiej Bonarce), po drugie bardzo podoba mi się ich wzornictwo - owszem jakoś wyjątkowo oryginalne nie są, ale myślę, że mają w sobie też coś niepowtarzalnego. Ceny są różne, są i bardzo drogie (np. ok. 150 zł. za sztukę - cena jak dla mnie zbyt duża), ale w ofercie znajdziemy też bransoletki nawet za 15 zł. Średnio cena waha się między 30-70 zł. Myślę, że cena jest zależna od materiałów z jakich są one wykonane.
Najpierw pokażę Wam tę którą mam właśnie na nadgarstku:

 Bransoletka jest z cienkich rzemyków z koralikiem ozdobionym cyrkoniami. Przepięknie się mieni. Do tego myślę, że będę ją mogła nosić i na sportowo, i do eleganckich stylizacji będzie jak znalazł. 
Jestem nią zachwycona. Podobają mi się też oczywiście inne, jakie? Zobaczcie sami. 


 Co Wy myślicie o nich? Podobają się Wam? Są warte uwagi i swojej ceny? A może polecicie mi jakieś inne firmy?
Jeśli spodobał się Wam mój bransoletkowy post, a jesteście ciekawe mojej własnej prywatnej "kolekcji" to chętnie Wam ją pokażę.
Więcej modeli "by dziubeka" możecie oczywiście obejrzeć na stronie internetowej firmy, możecie je też tam zakupić. KLIK.
Dodam tylko, że ten post nie jest absolutnie sponsorowany (a szkoda, bo bransoletki bym nie odmówiła, heh), po psotru "by dziubeka" zdobyła moje ogromne zainteresowanie, więc na blog- zainteresowało- temat wpasował mi się idealnie.




[Continue reading...]

środa, 12 czerwca 2013

czasem trzeba...

czasem trzeba otworzyć się na nowe...
bo zbyt często chodzi się utartymi ścieżkami...
winamp do odtwarzania muzyki mp3, czytnik google reader (który zresztą wkrótce ma zniknąć) do czytania ulubionych blogów,  facebook do dzielenia się "życiem", itp.
zero nowości...
a tu nagle człowiek odkrywa...
bloglovin,
spotify..
i aż dziwnie się z tym czuję...
taaaaaaakie możliwości.....

i chce więcej..., bo już można chcieć więcej...
[Continue reading...]

niedziela, 9 czerwca 2013

tak mnie wzięło...

Jaki człowiek jest głupi...
jak człowiek sam sobie z głowy robi cyrk...
jak nic nie wiemy o tym o czym wiedzieć powinniśmy, o tym, że to co najważniejsze mamy blisko, obok, pod nosem.
A my jak niereformowalni dorabiamy sobie drugie dno, problemy, dramaty...
a w życiu chodzi po prostu o to by żyć...
i tym życiem cieszyć się ogromnie...

[Continue reading...]

niedziela, 2 czerwca 2013

spontaniczny weekend

Czasem warto postawić na spontaniczność. Zdecydować o wyjeździe w ciągu 10 minut i sprawić tym ogromną przyjemność swoim bliskim. Sobie zresztą też, bo weekend w rodzinnym gronie jest zawsze fantastyczny!
 Do tego w trakcie takiego weekendu można dostać najpiękniejszy bukiet na Dzień Dziecka jaki sobie można było tylko wymarzyć!
Tak, zdecydowanie częściej powinnam stawiać na spontan! 


[Continue reading...]

wtorek, 28 maja 2013

marzec w maju

Najpierw styczeń w marcu, teraz marzec w maju, nic tylko czekać na maj w lipcu!
Pogodo, czym nas jeszcze uraczysz????
[Continue reading...]

sobota, 18 maja 2013

hope

W głowie roją się pomysły, nadzieje...plany...
może w tym roku uda się je zrealizować????

[Continue reading...]

piątek, 3 maja 2013

friend like...


Zdecydowanie mogę mocno dziękować, za przyjaźń, którą mam...



[Continue reading...]

środa, 1 maja 2013

majówka vol.1

Pierwsza migawka z majówki...
Wczoraj dwugodzinny wycisk na siłowni i fitnessie, a dziś błogie lenistwo z książką, gazetką i kindelkiem...
Plus pyszny obiad z książki - "Dieta Agaty" - o której wkrótce napisze coś na moim drugim blogu.
I mimo iż za oknem szaro to i tak jest dobrze...
Choć przyznam się Wam, że czwartek i piątek spędzę niestety już trochę mniej przyjemnie - niestety przede mną praca, której nie mogę olać, ani odłożyć na później...
Ale potem jeszcze sobota i niedziela..., które zamierzam spędzić już tylko skupiając się na przyjemnościach:)

[Continue reading...]

niedziela, 28 kwietnia 2013

women's health - w końcu jest!


W końcu pojawił się w polskich kioskach Women's Health. 
Zakupiłam i pełna zachwytu polecam wszystkim! 
Tutaj KLIK możecie przeglądnąć magazyn on-line. 
Możecie też polubić FB magazynu - KLIK - ja już polubiłam! 

[Continue reading...]

sobota, 27 kwietnia 2013

poranek


Uwielbiam poranki. Oczywiście te w trakcie których nie muszę się śpieszyć, by nie spóźnić się do pracy.
Na pewno nie jestem śpiochem, bo zauważyłam, że uwielbiam wstawać dosyć wcześnie. Mam wtedy wrażenie, że cisza śpiącego jeszcze świata daje mi jakiegoś takiego powera. W ogóle mam wrażenie, że mam wtedy więcej czasu, a mniej stresu. Więcej czasu na życie!
Uwielbiam w samotności pić poranną kawę, przeglądać gazety, stukać w klawiaturę komputera...
Mam swoje poranne rytuały, bez których czasem nie potrafię się obejść.
Tak, poranki to zdecydowanie moja pora dnia!
[Continue reading...]

środa, 10 kwietnia 2013

dobrze mi !


Już dawno tak dobrze nie kojarzył mi się żaden kawałek!
Całe sedno tego co robię ostatnio....to nabieranie energii, ładowanie się pozytywami, endorfin podkręcanie! Tak.... oby było jak jest!
[Continue reading...]

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

idzie wiosna

Czujecie to? Tak wiem, że to pewien absurd szalenie cieszyć się i w sumie być lekko nawet zaskoczonym nadejściem wiosny w drugim tygodniu kwietnia, ale chyba nie muszę pisać dlaczego?
Grunt, że czuję, że pogoda ma się ku lepszemu...!
Choćby nawet miał padać deszcz, to jeśli będzie ciepło - nic nie jest mi straszne!

A dzisiejszy poranek sponsoruje chyba mój ulubiony koktajl warzywno-owocowy.
Co w nim jest?

Seler naciowy + kiwi + miód + woda = wszystko wcześniej umyte i pokrojone miksujemy i ....
I nie ukrywam, że przed pierwszym łykiem byłam lekko przerażona....
Jednak oszalałam na punkcie tego koktajlu i myślę, że mogę go nazwać hitem mojej wiosny (tej nadchodzącej i pewnie tej która będzie). Polecam!


Miłego dnia!
[Continue reading...]

sobota, 30 marca 2013

WIOSENNYCH....

Na przekór temu co za oknem życzę Wam ciepłych i wiosennych Świąt Wielkanocnych. 
Spędźcie je tak, jakbyście mieli wiosnę w sercu! 
 Zatem:
[Continue reading...]

niedziela, 24 marca 2013

zainteresowało kosmetycznie

Chciałabym podzielić się dziś z wami tym co zainteresowało mnie w mojej własnej kosmetyczce i pielęgnacji. Zauważyłam ostatnio, że na moich półkach w łazience pojawia się coraz więcej kosmetyków z jednej firmy. Szczerze powiedziawszy nie było to planowane, zamierzone i jakoś głębiej przemyślane. Jakoś tak robiąc zakupy  w drogeriach najczęściej jak widać sięgałam po jedną firmę. Najwyraźniej firma sprawdza się u mnie dobrze, jeśli nie nawet wyśmienicie.
 Jak widać na zdjęciu sporo tego. Postaram się napisać Wam co myślę o poszczególnych produktach i jak sprawdzają się u mnie.

Zacznę do pielęgnacji ciała. Ostatnio obok moich ulubionych balsamów ujędrniających (min. Palmer's) zagościły te z NIVEA -tj. Ujędrniający balsam do ciała z Q10 i Ujędrniający Żel Antycellulitowy. I sprawdzają się wyśmienicie. Przede wszystkim podoba mi się ich zapach, który jakoś dziwnie przywołuję wspomnienia z dzieciństwa, bodajże pachniała tak moja ciocia, tak mi się przynajmniej wydaje. Czy ujędrniają? Wydaje mi się, że tak, owszem zdaję sobie sprawę, że wpływ na poprawę stanu mojej skóry i zmniejszania się cellulitu największy wpływ mają regularne uczęszczanie na siłownie i fitness, ale... mam wrażenie, że w tych kosmetykach mam sprzymierzeńców, którzy nawilżają, ujędrniają i napinają moją skórę.Jest dobrze!
Prysznic zaś umilają mi niezawodne żele z tej firmy. Każdy ma cudny zapach, te z drobinkami dodatkowo naprawdę nawilżają moją skórę, nie czuję się ściągnięta. Robią to co powinny, a używanie ich sprawia przyjemność skórze, nosowi i nawet estetycznie wyglądają na wannie. :) Plusem jest też bardzo fajne opakowanie, bez problemu się otwierają i są bardzo wydajne, bo można nabrać tyle kosmetyku ile się chce.
Kolejne zaś kosmetyki dosyć mocno mnie zaskoczyły:
Używania szamponów i odżywek z Nivea unikałam dotychczas jak ognia. Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że za mocno obciążą mi włosy itp. Jednak za namową przyjaciółki, po kilku próbach znalezienia dobrego szamponu do moich dziwnych włosów ( u nasady przetłuszczających się, na końcówkach suchych jak siano, a do tego cienkich niestety bardzo) skusiłam się na ten zestaw. Szampon ma niestety średni zapach, ale rekompensuję to sobie nakładając nieziemsko pachnącą odżywkę. Odżywka zbiera bardzo dużo pochlebnych opinii wśród vlogerek kosmetycznych, a teraz i ja mogę powiedzieć, że jest świetna. W końcu włosy mam takie jak chciałam mieć. Jest super!
Antyperspiranty - hm... jest ok, pierwszy pure&natural trochę słabszy, drugi  stressprotect - świetny.
To by było na tyle w tym temacie. Przejdźmy więc do pielęgnacji twarzy.
Moimi stałymi ulubieńcami z tej firmy są: Tonik Oczyszczający  Pure&Natural oraz Krem odżywczy do twarzy Aqua Effect. Stosuję je już do dawna, więc mam o nich dosyć mocno wyrobione zdanie. Krem jest jak najbardziej w porządku. Lekka formuła, ale nie za słaba ( bo w końcu odżywcza) nawilża moją buzię bardzo dobrze, świetnie sprawdza się pod makijażem, koi i do tego ma ten genialny zapach charakterystyczny dla tej marki. Tonik- łagodzi, oczyszcza, nie ściąga i jest niesamowicie wydajny. Owszem nie ukrywam, że zdarza mi się i krem i tonik zdradzić, ale jakoś notorycznie do nich wracam z podkulonym ogonem. Nowością w mojej pielęgnacji były tym razem: Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i żel-krem do mycia twarzy. Obydwa spisują się świetnie. Płyn dosyć dobrze radzi sobie ze zmywaniem tuszu, cienie schodzą idealnie, nie podrażnia, nie jest też zbyt tłusty. Żel idealnie zmywa resztki makijażu i co dla mnie najważniejsze nie mam uczucia ściągniętej buzi po jego zastosowaniu. Nie mam też żadnych podrażnień, a takie zdarza mi się miewać po innych kosmetykach.
Co do nawilżaczy do ust to szczerze polecam LipButter (ja mam w wersji malinowej( - idealny! Pomadki już jednak nie polecam, może przez to, że tak bardzo zachwyciłam się masełkiem nie jestem w stanie zauważyć jej plusów. Nie jest zła, ale szału nie ma, więc częściej sięgam po masełko.

Jak widzicie marka NIVEA króluje ostatnio u mnie w łazience. Ciekawa jestem czy to się zmieni, moje zachwyty i zainteresowanie zmaleją czy jeszcze wzrosną?
A Wy jakie marki kosmetyków lubicie najbardziej, co Wam odpowiada?
Napiszcie mi też czy podoba się Wam mój pomysł pisania tu także o kosmetykach których używam lub mnie zainteresowały.
Pozdrawiam.

[Continue reading...]